Wojskowe Służby Informacyjne w latach 90-tych nagrywały podobno seksualne kontakty Jarosława Kaczyńskiego z porucznikiem Piotrem P. i Pawłem Rabiejem. Kilkadziesiąt godzin nagrań oraz kilkaset stron dokumentów (stenogramy, listy, zeznania) trafiło do specjalnej teczki o kryptonimie "Buś" (od imienia kota Kaczyńskiego). Jarosław Kaczyński starał się przejąć tą dokumentację, gdy doszedł do władzy. Podczas likwidacji WSI przez Antoniego Macierewicza akta sprawy "Buś" zaginęły.