Misja portalu
Misją portalu Uberkasta jest piętnowanie korupcji, nieprawidłowości, przemocy i arogancji funkcjonariuszy publicznych.
Geneza nazwy UberKasta
Swoją przygodę z sądownictwem rozpocząłem od skazania mnie 7 lat temu przez Sąd Rejonowy Warszawa Praga-Północ na 6 miesięcy prac społecznych. Jako zwykły człowiek (dotąd niekarany) nie wiedziałem jeszcze wtedy, że polski wymiar sprawiedliwości to owa mityczna Stajnia Augiasza i ja ją właśnie odnalazłem. IV Wydział Karny Sądu Rejonowego Warszawa Praga-Północ wysłał mnie najzwyczajniej w świecie na odpracowanie kary i resocjalizację do fundacji oskarżanej o liczne oszustwa. Na firmę tą powszechnie skarżyli się przedsiębiorcy, że roluje i kantuje ich na fakturach, wypłatach i na czym się da. Trudno było fundację za to ścigać bo mieli ewidentnie kryszę w sądownictwie.
Moje prace społeczne w owej fundacji miały polegać na jeżdżeniu nieodpłatnie na własnym starym samochodzie dla firmy Uber i Taxify (obecnie Bolt). Głównym udziałowcem Ubera był i jest rosyjski oligarcha Aliszer Usmanow. To skazywany za gwałt boss największej organizacji przestępczej na świecie – mafii sołncewskiej. Usmanow to również człowiek rosyjskich służb specjalnych a konkretnie Głównego Zarządu Wywiadowczego GRU. Tak więc Sąd Rejonowy Warszawa Praga-Północ wysłał mnie i wielu innych na resocjalizację i odpracowanie kary do firmy powiązanej z mafią i wywiadem rosyjskim.
Jeździć dla Uber i Taxify (Bolt) miałem w dni powszednie w godzinach normalnej pracy bez żadnych ubezpieczeń i wszystkiego tego co się takiemu skazanemu należy. Mówili, że jak nie, to ewentualnie mogę „pety zbierać” ale w rzeczywistości odmowa oznaczała „odesłanie papierów do sądu” i odsiadkę. Pojawiali się też rośli panowie z darem przekonywania. W fundacji poznałem też ważną kurator Sądu Rejonowego Warszawa Praga-Północ, która z właścicielami była na „ty” i przebywała tam godzinami.
Skazani przysyłani byli z Sądu Rejonowego Warszawa Praga-Północ masowo. Potwierdził mi to nawet ostatnio sekretariat Wiceprezes Sądu Olgi Bonieckiej-Krawczyk w odpowiedzi na zapytanie w trybie informacji publicznej. Odniosłem wręcz wrażenie, że już na etapie skazywania w tym sądzie można było dostać każdą karę pod warunkiem, że były to prace społeczne. Tak więc taksówkarzami zostawali panowie po przeróżnych wyrokach i z bogatą historią orzeczniczą. W fundacji nikt nie pytał za co się zostało skazanym i co tam się ma na sumieniu. Byleby mieć samochód, a najlepiej z prawem jazdy, choć tego ostatniego nikt fizycznie nie sprawdzał.
Skazani przysyłani byli z Sądu Rejonowego Warszawa Praga-Północ masowo. Potwierdził mi to nawet ostatnio sekretariat Wiceprezes Sądu Olgi Bonieckiej-Krawczyk w odpowiedzi na zapytanie w trybie informacji publicznej. Odniosłem wręcz wrażenie, że już na etapie skazywania w tym sądzie można było dostać każdą karę pod warunkiem, że były to prace społeczne. Tak więc taksówkarzami zostawali panowie po przeróżnych wyrokach i z bogatą historią orzeczniczą. W fundacji nikt nie pytał za co się zostało skazanym i co tam się ma na sumieniu. Byleby mieć samochód, a najlepiej z prawem jazdy, choć tego ostatniego nikt fizycznie nie sprawdzał.
A tak ogólnie to autorem definicji pojęcia Übermensch jest niemiecki filozof Fryderyk Nietzsche (Tako rzecze Zaratustra). Übermensch to nadzwyczajny człowiek (w skr. nadczłowiek), a więc ktoś uznający siebie za wyższy etap rozwoju w ewolucji człowieka. Mądrzejszy, piękniejszy, pozjadał wszystkie rozumy i w ogóle jest lepszy od wszystkich innych.
Opinie
W Polsce nikt nie słucha skarg wnoszonych przez zwykłych obywateli na funkcjonariuszy publicznych i nie reaguje na arogancję oraz przemoc urzędniczą. Polskie instytucje kontrolne są fasadowe i zajmują się tylko ochroną dobrostanu kasty i uwalaniem skarg z uzasadnieniem na „odwal się”!? Jednocześnie funkcjonariusze publiczni chronieni są w coraz większym zakresie zapisami kodeksu karnego przed zwykłymi obywatelami. W odpowiedzi na ten stan uruchomiliśmy funkcjonalność oceniania i opiniowania funkcjonariuszy publicznych. Każdy użytkownik portalu może opublikować swoją skargę na funkcjonariusza publicznego w formie pinii na jego profilu, a my zadbamy o to by wszyscy ją czytali przez wiele lat.