Prokurator Anna Hopfer i jej mąż Przemysław Hopfer dorobili się ogromnego majątku za rządów PiS-u

UberKasta    System

27 lipca 2024

Prokurator Anna Hopfer prowadziła śledztwo w aferze, która wyniosła PiS do władzy

Jedną z prokuratorek, której powiązania z układem władzy, a ściślej z frakcją Mateusza Morawieckiego budzą spore wątpliwości jest prokurator Anna Hopfer.  Znana jest szerzej z tego, że prowadziła tzw. aferę podsłuchową. Ta słynna afera wyniosła do władzy Prawo i Sprawiedliwość. W latach 2013-2015 w warszawskich restauracjach podsłuchiwano i nagrywano polskich polityków, głównie związanych z rządzącą wówczas Platformą Obywatelską. Nagrania pokazały negatywne podejście Platformy Obywatelskiej do sprawowania władzy. Należy przy tym zaznaczyć, że to co utrwalono na nagraniach nie ma kompletnie porównania do ogromu złodziejstw, oszustw i kłamstw jakie zafundowało nam później Prawo i Sprawiedliwość z Solidarną (Suwerenną) Polską w czasach swoich rządów. Przed nastaniem reżimu Ziobry i Kaczyńskiego obowiązywały jeszcze standardy demokratycznego państwa i społeczeństwo oburzało się nawet na sygnały o niewielkich nieprawidłowościach na szczytach władzy. O takich nieprawidłowościach dowiedziało się właśnie z nagrań zrobionych w warszawskich restauracjach.

Prokurator Anna Hopfer podczas rozprawy dotyczącej afery podsłuchowej
Prokurator Anna Hopfer podczas rozprawy dotyczącej afery podsłuchowej

Afera podsłuchowa – najważniejsze fakty

Według obecnej wiedzy cała afera podsłuchowa została przygotowana przez rosyjskie służby specjalne w celu odsunięcia sił demokratycznych od władzy w Polsce i wyniesienia do niej anty-unijnej i użytecznej dla Kremla partii – Prawo i Sprawiedliwość. PiS jest partią, która swoimi działaniami rozwala Unię Europejską od środka. Podpisało wspólną deklarację o współpracy w tej kwestii z kilkunastoma proputinowskimi partiami Europy. Mateusz Morawiecki oraz Jarosław Kaczyński spotykają się regularnie z takimi prorosyjskimi nacjonalistami jak: Victor Orbán, Matteo Salvini czy Marine Le Pen. Ich wspólne spotkania finansowane są m.in. przez rosyjskiego oligarchę powiązanego z Kremlem – Konstantina Małofiejewa.

Najwięcej podsłuchów w aferze dokonano w restauracji Sowa i Przyjaciele założonej przez kucharza Roberta Sowę oraz deweloperów Jarosława Babińskiego i Krzysztof Janiszewskiego, będących współpracownikami założyciela Grupy Radius – Roberta Szustkowskiego. Według doniesień, Grupa Radius miała zostać stworzona za pieniądze pochodzące od rosyjskiej mafii sołncewskiej i służb specjalnych. Mafia sołncewska założona została przez rosyjskie służby a dokładnie przez Główny Zarząd Wywiadowczy (GRU).

Bardzo wiele tropów afery podsłuchowej prowadzi do ludzi Prawa i Sprawiedliwości. Prezesem zarządu Grupy Radius był Jacek Kotas z Prawa i Sprawiedliwości. Był również prezesem zarządu Narodowego Centrum Studiów Strategicznych oraz bliskim współpracownikiem Antoniego Macierewicza. Macierewicz zrobił go nawet podsekretarzem stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej z prawem dostępu do tajemnic wojskowych.

Przy realizacji planu wyniesienia PiS-u do władzy wykorzystano schemat działania przetestowany przez mafię sołncewską i rosyjskie służby specjalne w operacji przeciwko rosyjskiemu ministrowi sprawiedliwości Walentynowi Kowaliowowi. Potajemnie nagrano go podczas kąpieli z prostytutkami. Nagranie zostało potem zdeponowane w sejfie mafijnego Montaż Spec Banku. Przedstawicielem Montaż Spec Banku na Polskę był założyciel Grupy Radius Robert Szustkowski.

Śledztwo w sprawie afery podsłuchowej powierzono upolitycznionej Prokuraturze Okręgowej Warszawa-Praga

Rosyjsko PiS-owska prowokacja na wielką skalę osiągnęła swój cel i władzę w Polsce przejęło Prawo i Sprawiedliwość. Ministrem Sprawiedliwości oraz Prokuratorem Generalnym w jednym został Zbigniew Ziobro. Ponieważ w sprawie afery podsłuchowej złożono zawiadomienia do prokuratury, więc PiS oraz Zbigniew Ziobro postanowili przy pomocy swoich dyspozycyjnych prokuratorów tak pokierować śledztwem by nie wyszło na jaw, że za aferą stoją ludzie powiązani ze Zjednoczoną Prawicą i Kremlem.

Do odpowiedniego poprowadzenia śledztwa Zbigniew Ziobro wyznaczył z usłużnej mu Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga prokuratorów znanych z prowadzenia śledztw, w których odpowiednim poprowadzeniu interes miało Prawo i Sprawiedliwość: Józefa Gacka, Adama Borkowskiego i Annę Hopfer.

Prokurator Józef Gacek prowadził przykładowo takie sprawy jak śledztwo w sprawie lotów do Smoleńska przeciwko pracownikom BOR mające na celu odsunąć podejrzenia od gen. Andrzeja Błasika i Jarosława Kaczyńskiego czy sprawa oskarżenia senatora PO Krzysztofa Piesiewicza o posiadanie narkotyków. W tej ostatniej sprawie prokurator Józef Gacek domagał się kary 6 miesięcy w zawieszeniu dla Piesiewicza ale sąd senatora uniewinnił.

Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga prowadząca śledztwo w aferze podsłuchowej to bardzo istotna prokuratura dla reżimu Prawa i Sprawiedliwości. To do tej prokuratury najczęściej trafiają sprawy sporej wagi, w których trzeba spreparować przeciwnikowi reżimu zarzuty lub zamieść PiS-owski przekręt pod dywan. Śledczy Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga to często awansowani przez Ziobrę prokuratorzy z reżimowej komórki znanej z nękania dziennikarzy i opozycjonistów – Prokuratury Rejonowej Warszawa Praga-Północ.

Prokurator Anna Hopfer zrobiła z Marka Falenty kozła ofiarnego

Głównym prokuratorem w zespole zajmującym się odpowiednim poprowadzeniem sprawy afery podsłuchowej była prokurator Anna Hopfer. To ewidentnie zaufana prokurator Zbigniewa Ziobry oraz członek układu towarzysko-biznesowego wokół premiera Mateusza Morawieckiego.

W ramach śledztwa dotyczącego afery podsłuchowej prokurator Anna Hopfer wszelkie oskarżenia ukierunkowała na osobę biznesmena Marka Falenty. W całej sprawie Falenta stał się przysłowiowym kozłem ofiarnym. Został wykorzystany do realizacji podsłuchów, gdyż obracał się w środowisku Platformy Obywatelskiej. Firmę, która prowadził uwikłano w długi wobec rosyjskich mafijnych firm, a następnie na zasadzie szantażu zmuszono go do realizacji całej prowokacji. Falenta był jedynie płotką, na której skupiło się śledztwo prokurator Anny Hopfer. Tymczasem właściwi organizatorzy nie zostali nawet przez nią przesłuchani. Widocznie to Marek Falenta miał być uznany od początku jako ten, który wszystko przygotował i jest za wszystko odpowiedzialny. W rzeczywistości Marek Falenta nie był osobą, która byłaby w stanie przygotować samodzielnie tak szeroko zakrojoną prowokację.

W aferze podsłuchowej zarejestrowano ponad 3,5 tys. godzin rozmów. Poznaliśmy tylko niewielki fragment tego dzięki wyciekom do niezależnej prasy. Większość nagrań zabezpieczonych w śledztwie nie została ujawniona. Na ukrytych nagraniach pojawia się m.in. kluczowy dla kariery prokurator Anny Hopfer wątek dotyczący zakupów nieruchomości na podstawione słupy (podstawione osoby) przez bank BZ WBK i Mateusza Morawieckiego.

Awanse prokuratorów Anny Hopfer i Adama Borkowskiego po poprowadzeniu śledztwa w aferze podsłuchowej

Oskarżony w sprawie Marek Falenta miał i dalej ma sporą wiedzę o właściwych organizatorach podsłuchów. W związku z tym prokurator Anna Hopfer wnioskowała dla niego o karę jedynie w zawieszeniu. Po odpowiednim poprowadzeniu śledztwa i wysłaniu aktu oskarżenia do sądu Hopfer w nagrodę awansowała. Zbigniew Ziobro delegował ją do Prokuratury Regionalnej (dawna Prokuratura Apelacyjna).

Również trzeci śledczy prowadzący sprawę afery podsłuchowej prokurator Adam Borkowski awansował. Ze zwykłego linowego prokuratora Prokuratury Rejonowej Warszawa Praga-Północ wskoczył na stołek samego Zastępcy Prokuratora Okręgowego Warszawa-Praga w Warszawie. Pozostawał nim przez cały czas rządów Prawa i Sprawiedliwości.

Przemysław Hopfer – od handlu dywanami do króla złomu w Państwie PiS

Nagrodę od reżimu Prawa i Sprawiedliwości prokurator Anna Hopfer otrzymała również poprzez swojego męża – Przemysława Hopfera. Po zakończeniu śledztwa przez jego żonę w aferze podsłuchowej, otrzymał intratną super posadę w Grupie KGHM kontrolowanej przez skarb państwa. KGHM to gigant produkcji srebra i miedzi. W skład Grupy KGHM wchodzi wiele spółek. W ich zarządach i radach nadzorczych ciepłe posady dostają ludzie nagradzani przez reżim PiS lub członkowie ich rodzin. I tak mąż prokurator Anny Hopfer został prezesem KGHM Metraco. Spółka ta obsługuje KGHM Polska Miedź S.A. w zakresie zagospodarowania produktów powstających w toku wydobycia lub przeróbki metali. Jest największą w Europie Środkowo-Wschodniej spółką zajmującą się skupem złomu miedziowego i odzyskiem miedzi.

Mąż prokurator Anny Hopfer, zanim trafił do grupy giganta miedzi i srebra, sprzedawał klepkę podłogową w Barlinku a później dywany i wykładziny w spółce Komfort. W tej ostatniej spółce doczekał się nawet stanowiska wiceprezesa. Sprzedaż klepki podłogowej oraz wykładzin ma niewiele wspólnego z odzyskiem miedzi. Powstaje więc pytanie co takiego ma w sobie Przemysław Hopfer, że tak go reżim PiS-u docenił. Odpowiedź sama się nasuwa – jest mężem prokurator Anny Hopfer.

Przemysław Hopfer (mąż prok. Anny Hopfer) zajmował intratne stanowiska w spółkach państwa
Przemysław Hopfer (mąż prok. Anny Hopfer) zajmował intratne stanowiska w spółkach skarbu państwa

Czy awans Przemysława Hopfera jest nagrodą za zamiecenie wątku słupów Morawieckiego pod dywan?

Prokurator Anna Hopfer w ramach śledztwa dotyczącego afery podsłuchowej zajmowała się między innymi wątkiem dotyczącym kupowania nieruchomości na podstawione słupy przez bank BZ WBK kierowany wówczas przez Mateusza Morawieckiego. O nagraniu rozmowy pomiędzy Morawieckim a inną osobą, w której omawiano zakupy nieruchomości przez BZ WBK na podstawie słupy informował w zeznaniach składanych przed prokurator Anną Hopfer jeden z nagrywających kelnerów Łukasz N. Nagranie z tej rozmowy istnieje ale zostało ukryte.

Prokurator Anna Hopfer jakby zamiotła ten wątek w sprawie pod dywan. Z ujawnionych przez Zbigniewa Stonogę akt sprawy wynika, że w kwestii sensacyjnego wątku dotyczącego premiera nie wszczęła żadnych czynności wyjaśniających. W tym samym czasie zaufany człowiek Morawieckiego – Radosław Domagalski-Łabędzki był prezesem KGHM. Jego ojciec był członkiem Solidarności Walczącej, której założycielem i przewodniczącym był z kolei ojciec premiera Kornel Morawiecki. Kariera Radosława Domagalskiego-Łabędzkiego jest ściśle skorelowana z premierem Mateuszem Morawieckim. Był zastępcą Morawieckiego, gdy ten był ministrem rozwoju oraz wicepremierem. Potem, gdy Domagalski został prezesem KGHM, na stanowisko prezesa KGHM Metrako powołał Przemysława Hopfera. Znał go gdyż wcześniej razem handlowali podłogami i dywanami w Barlinku i Komforcie.

Jakby tego było mało, Przemysław Hopfer już w rok po objęciu stanowiska prezesa w KGHM Metrako został przewodniczącym rady nadzorczej w kolejnych spółkach z Grupy KGHM – Centrozłomu Wrocław oraz Mercus Logistyka. Centrozłom Wrocław to spółka zajmująca się w ramach KGHM skupem złomu. Mercus Logistyka to z kolei operator logistyczny i oferent produktów grupy na rynkach zewnętrznych.

Kariera Anny i Przemysława Hopferów jest ściśle skorelowana z możliwościami premiera Mateusza Morawieckiego.

W 2018 roku, w wyniku walk wewnętrznych o wpływy w Prawie i Sprawiedliwości, frakcja Mateusza Morawieckiego straciła stanowiska w Grupie KGHM. Mąż prokurator Anny Hopfer – Przemysław Hopfer przestał pełnić funkcje w grupie KGHM. Również w tym czasie prokurator Anna Hopfer została odwołana z delegacji i wróciła do Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga.

Kariera Przemysława Hopfera u boku przyjaciela Mateusza Morawieckiego nie stanęła jednak w miejscu. Toczyła się dalej. Radosław Domagalski-Łabędzki został prezesem spółki Rafako. Dwa lata później Przemysław Hopfer otrzymał stanowisko szefa spółki zależnej – Rafako Engineering.

Wszystko to sprawia wrażenie jakby prokurator Anna Hopfer oraz jej mąż Przemysław Hopfer swoje kariery ściśle zawdzięczali premierowi Mateuszowi Morawieckiemu z Prawa i Sprawiedliwości. Śledztwo w sprawie afery podsłuchowej zostało przeprowadzone tak, że prokurator Anna Hopfer nie próbowała nawet wyjaśniać wątku zakupu nieruchomości na słupy przez BZ WBK i Morawieckiego. Zresztą wszelkie nagrania, w których pojawiało się cokolwiek nieprzychylanego dla PiS-u lub dla samego Morawieckiego jakby zaginęły i nie wiadomo kto nimi obecnie dysponuje. W sprawie oskarżono jedynie płotki – Marka Falentę, kelnerów itp. Afera podsłuchowa wyniosła Prawo i Sprawiedliwość do władzy a potem została jakby przez wyselekcjonowanych prokuratorów zamieciona pod dywan.

Tutaj niemieckie pochodzenie i dziadek z Wehrmachtu PiS-owi nie przeszkadzał

Analizując karierę Przemysława Hopfera zastanawia mnie również dwulicowość Prawa i Sprawiedliwości. Na portalu internetowym Twitter krążą informacje, jakoby mąż pani prokurator Anny Hopfer pochodził z niemieckiej rodziny z Piły, a jego dziadek ubiegał się nawet o niemiecką emeryturę za kilkuletnią służbę w Wehrmachcie. Sam Przemysław Hopfer miał z kolei ubiegać się w latach 90-tych o niemieckie obywatelstwo. Jeżeli informacje opublikowane na Twitterze są prawdziwe to mamy sytuację, w której Prawo i Sprawiedliwość walczy gdzie tylko może z Niemcami, a przy tym zatrudnia na prezesa w grupie KGHM potomka żołnierza Wehrmachtu, którego marzeniem jest niemieckie obywatelstwo. Co za szczyt obłudy!

Zresztą na tym samym koncie Twitter-owym jest więcej interesujących informacji na temat prokurator Anny Hopfer i jej męża. Można tam przeczytać chociażby, że:

  1. Pan Przemysław Hopfer rozłożył agencję reklamową, w której był zatrudniony, gdyż podbierał zlecenia;
  2. Działalność Przemysława Hopfera od strony prawnej prowadziła prokurator Anna Hopfer;
  3. Pan Przemysław dzielił się z kolegami z pracy informacjami ze śledztw prowadzonych przez żonę;

W uzupełnieniu do punktu pierwszego dodam, że od 2006 roku Przemysław Hopfer jest współwłaścicielem agencji marketingowej Nairobia.

Prokurator Anna Hopfer wraz z mężem dorobiła się gigantycznego majątku

W efekcie tak spektakularnej kariery w Państwie PIS majątek prokurator Anny Hopfer i jej męża Przemysława znacznie urósł. Przemysław w spółkach zarządzanych przez Prawo i Sprawiedliwość dostawał olbrzymie wynagrodzenia. Można zaryzykować nawet twierdzenie, że właściwie dostawał je za nic nie robienie bo cóż może handlarz dywanami wiedzieć o odzyskiwaniu metali.

Przeanalizowaliśmy oświadczenia majątkowe prokurator Anny Hopfer. Trzeba przyznać, że od momentu gdy pani prokurator oraz jej mąż stali się jakby protegowanymi Prawa i Sprawiedliwości ich stan posiadania rósł błyskawicznie. Przez pierwsze dwa lata rządów Zjednoczonej Prawicy powiększyli swoje oszczędności o 360 tys. zł do stanu 1.128.000 zł. Kupili ponadto trzecie mieszkanie. Dorobili się ogromnego majątku i posiadali:

  • 1.128.000 zł oszczędności (rok później było to już 1.345.000 zł);
  • 439.788 zł w 3467 akcjach KGHM Polska Miedź (według ówczesnego kursu giełdowego);
  • 235.310 zł w 6194 akcjach spółki Play S.A. (według ówczesnego kursu giełdowego);
  • 1.015.000 zł w funduszach akcji i obligacji;
  • mieszkanie 127,5 m.kw.;
  • mieszkanie 49,76 m.kw.;
  • mieszkanie 60,71 m.kw.;
  • działkę pod budowę domu jednorodzinnego o powierzchni 6508 m.kw.;
  • ziemie rolną o pow. ponad 3 ha

Szykanowanie dziennikarza i znikający majątek prokurator Anny Hopfer

Pierwszy o majątku prokurator Anny Hopfer zaczął pisać dziennikarz Polityki – Grzegorz Rzeczkowski. Ujawnił jej majątek oraz przebieg kariery jej i męża. Potem prokurator Anna Hopfer wszczęła przeciwko dziennikarzowi sprawę o naruszenie dóbr osobistych. Uzyskała nawet zabezpieczenie w postaci zakazu publikacji jej danych majątkowych przez rok trwania procesu.

Analizując oświadczenia majątkowe prokurator Anny Hopfer zauważyliśmy, że po ujawnieniu jej majątku przez Rzeczkowskiego majątek ten zaczął jakby znikać. Pani prokurator Anna Hopfer podpisała nagle z mężem umowę o ustanowieniu rozdzielności majątkowej. Ten fakt jest uwidoczniony w oświadczeniach majątkowych pani prokurator. Wcześniej mieli majątkową wspólnotę małżeńska. Od momentu ustanowienia z mężem rozdzielności majątkowej prokurator Anna Hopfer może już przepisywać na męża poszczególne składniki majątku i nie ujawniać ich w swoich oświadczeniach majątkowych. Osobny majątek współmałżonków nie jest obecnie uwidaczniany w publicznie dostępnych oświadczeniach majątkowych prokuratorów.

Przed artykułem Grzegorza Rzeczkowskiego wszystkie składniki majątku oznaczone były przez Annę Hopfer adnotacją „ustawowa wspólnota małżeńska”. Po artykule dopisek przestał się pojawiać a sam majątek zaczął się gwałtownie kurczyć. Jedocześnie przy składnikach zaczęła pojawiać się adnotacja „majątek osobisty”. Świadczy to wprost o tym, że prokurator Anna Hopfer podpisała z mężem rozdzielność majątkową a poszczególne składniki majątku zaczęły być przepisywane na męża. I tak w 2020 roku w stosunku do roku poprzedniego z oświadczeń majątkowych prokurator Anny Hopfer zniknęły nagle:

  • połowa oszczędności;
  • wszystkie akcje KGHM Polska Miedź;
  • wszystkie akcje Play S.A.;
  • całe udziały w funduszach akcji i obligacji
  • mieszkanie 60,71 m.kw.;
  • ziemia rolna.

Ustanowienie rozdzielności majątkowej pomiędzy prokurator Anną Hopfer a jej mężem pozwoliło na przepisanie na męża 80% wielomilionowego majątku. W kolejnych latach przepisywanie majątku postępowało. W oświadczeniu z 2021 roku oszczędności zmalały do nędznych 270 000 zł. W roku 2022 stan oszczędności wprawdzie wzrósł do 849 500 zł ale za to zniknęła działka budowalna. Świadczy to o tym, że prokurator Anna Hopfer postanowiła jej się pozbyć. W 2023 roku oszczędności znowu zmalały do stanu 271 000 zł, a więc środki finansowe uzyskane rok wcześniej ze sprzedaży działki budowlanej prokurator Anna Hopfer przepisała zapewne znowu na męża. W ten oto sposób pani prokurator Anna Hopfer z prawdziwego krezusa dobrej zmiany stała się prokuratorem o przeciętnym majątku.

Pobierz oświadczenia majątkowe prokurator Anny Hopfer

Prokurator Anna Hopfer obnosi się pod koniec rządów PiS-u jako obrońca praw unijnych a jednocześnie tępi wolność słowa

Prokurator Anna Hopfer w lipcu 2021 roku podpisała się pod apelem wzywającym do przestrzegania unijnych postanowień. W tym samym czasie zażądała od prokurator Prokuratury Rejonowej Warszawa Praga-Północ wszczęcia postępowania karnego z art. 212 wobec jednego z informatorów portalu Uberkasta.

Art. 212 K.K. jest powszechnie krytykowany jako artykuł wykorzystywany do tłamszenia wolności słowa i szykanowania niezależnych dziennikarzy w Polsce. Nie ma on swojego odpowiednika w prawodawstwie żadnego z krajów Unii Europejskiej. Nawet sam Zbigniew Ziobro w ramach tzw. kiełbasy przedwyborczej dla dziennikarzy złożył wniosek o jego usunięcie z Kodeksu Karnego. Takie szykany ze strony prokurator Anny Hopfer wobec informatora naszego portalu uznajemy jako zemstę za artykuł, który przyczynił się do nagłośnienia afery działek Morawieckiego (korelacja czasowa).

Prokurator Anna Hopfer wydaje się więc być zwolennikiem używania całego aparatu państwowego do tłamszenia wolności słowa w sytuacji gdy dziennikarz pisze niepochlebnie o ludziach władzy, którym pani prokurator sporo zawdzięcza. Jednocześnie, u schyłku władzy PiS,  prokurator Anna Hopfer eksponuje publicznie swoje rzekome przywiązanie do demokratycznych wartości (podpisała apel). To postawa wyjątkowo oportunistyczna.

Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga wymaga oczyszczenia z reżimowych prokuratorów

Obecnie u schyłku reżimu Prawa i Sprawiedliwości oraz Zbigniewa Ziobry prokuratury w całym kraju pełne są prokuratorów wydających postanowienia na zlecenie władzy lub uwikłanych w układy z politykami Prawa i Sprawiedliwości oraz partii Zbigniewa Ziobro. Wprawdzie odchodzący już Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro przekazał swoje dotychczasowe kompetencje na rzecz swojego Prokuratora Krajowego Dariusza Barskiego ale odwrócenie tego jest możliwe nawet bez zgody prezydenta z PiS-u Andrzeja Dudy. Według konstytucjonalisty prof. Marka Chmaja: „Udzielenie zgody, odmowa udzielenia zgody albo brak zajęcia przez Prezydenta RP stanowiska w przedmiocie odwołania Prokuratora Krajowego nie ma doniosłości prawnej. Akt odwołania Prokuratora Krajowego będzie skuteczny z chwilą jego podjęcia przez Prezesa RM„.

Tak więc po wybraniu demokratycznego rządu, premier będzie mógł odwołać Prokuratora Krajowego Dariusza Barskiego bez zgody Prezydenta Andrzeja Dudy. Nowy Trybunał Konstytucyjny zapewne stwierdzi również niekonstytucyjność ustawy o prokuraturze po zmianach Ziobry. Jasnym jest, że demokratyczna władza nie pozwoli by w prokuraturach dalej panoszyli się ludzie reżimu Ziobry. PiS może sobie tupać nóżkami w sejmie a Zbigniew Ziobro śpiewać falsetem i nic to i tak nie pomoże. Będzie nowy szef prokuratury z demokratycznego nadania i zrobi porządek – wyczyści prokuraturę z prokuratorów politycznie dyspozycyjnych lub pozostających w układach z ludźmi Ziobry czy Kaczyńskiego.

Jedną z takich prokuratur do wyczyszczenia jest bezsprzecznie Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga. W tej prokuraturze reżim Zbigniewa Ziobro umieścił wielu swoich dyspozycyjnych prokuratorów by odpowiednio ustawiali mu śledztwa. W ostatnich dniach przed utratą władzy Zbigniew Ziobro delegował do Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga chociażby prokuratora rejonowego Andrzeja Gomółkę z Prokuratury Rejonowej Warszawa Praga-Północ. Za czasów prokuratora Andrzeja Gomółki Prokuratura Rejonowa Praga-Północ intensywnie szykanowała dziennikarzy i osoby krytykujące reżim Ziobry i Kaczyńskiego.

Reżimowe prokuratury u schyłku władzy Zbigniewa Ziobry schodzą do podziemia

W czasach zbliżającego się końca władzy Prawa i Sprawiedliwości oraz Zbigniewa Ziobry ich reżimowa prokuratura zaczęła ukrywać się przed społeczeństwem. Zlikwidowali indywidualne strony internetowe prokuratur rejonowych i zastąpili je mocno lakonicznymi informacjami na stronach prokuratur okręgowych. Nie można już chociażby dowiedzieć się jacy prokuratorzy są kierownikami działów prokuratury rejonowej. Nie można dowiedzieć się jacy prokuratorzy są prokuratorami Prokuratury Rejonowej Warszawa Praga-Północ a jacy Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga. Oświadczenia majątkowe są tak wypełniane, że nie zawierają tej informacji. Informacje o przydzieleniu prokuratorów do określonych jednostek uzyskaliśmy dopiero po kilku tygodniach, dzięki powołaniu się na prawo dostępu do informacji publicznej. 

Przeczytaj również:
Przeczytaj również:
Don`t copy text!